Psi pływacy i zabawy w wodzie :)
27 czerwca 2019Jak nauczyć psa aportowania część 2.
10 lipca 2019Rzucamy psom różne przedmioty : kije, piłeczki, gryzaki, większość z nich bardzo chętnie po nie biegnie, ale co gorsza nie przynosi, a także niechętnie oddaje. Musimy wiedzieć, że nie każdy z naszych pupili jest urodzonym aporterem i nie każdy aportowanie ma we krwi. Trzeba je tego nauczyć, a najlepiej gdy naukę tę potraktujemy jako formę świetnej zabawy.
Są różne rodzaje psów, jedne za smakołyk zrobią wszystko, inne za nagrodę cenniejszą od przysmaku uważają zabawę z opiekunem, pieszczocha, pochwałę. Dlatego też przedstawię Wam dwa sposoby nauki aportowania. O pierwszej z nich, przeznaczonej dla łakomczuchów, opowiem Wam kilka znań dzisiaj, natomiast tę drugą z dwiema piłeczkami i nagrodą w formie zabawy przedstawię za kilka dni 😉
Sposób „na łasucha”:
Potrzebne akcesoria:
– piłka tenisowa lub większy, nie ciężki gryzak
– smakołyki
- Trzymamy piłeczkę w ręku, oglądamy, podrzucamy, ekscytujemy się, demonstrując przed psem jaką to cudowną zabawkę mamy. W momencie gdy nasz pupil mocno interesuje się piłeczką, zaczyna do niej doskakiwać, nie spuszcza z niej wzroku, wyrzucamy ją daleko od siebie.
- Nasza psinka, oczywiście biegnie za uciekającym przedmiotem, a w chwili gdy go łapie, my zaczynamy uciekać w drugą stronę (entuzjastycznie wołając do siebie pupila). Pies nie porzuci przedmiotu, który jest dla niego niesamowicie ciekawą zdobyczą i zacznie biec za nami z piłką w pysku.
- Kolejnym zadaniem, jest w odpowiednim momencie, odwrócenie się, gdy pies z aportem, wyraźnie za nami biegnie i podsunięcie mu ulubionego smakołyku blisko pyska, tak aby go wyraźnie poczuł i puścił piłkę. W tym momencie, podnosimy zabawkę, a łasuchowi dajemy smakołyk. Po zjedzeniu, czynność powtarzamy, aż do momentu gdy piesek sam już podbiega do nas z aportem. Wtedy zmniejszamy częstotliwość nagradzania smakołykiem, a nagrodą staje się także zabawa.